www.jawa250.fora.pl

Ixolite

Podpatrzyłem to u kolegów i przy innych motocyklach, nieraz powycinane w różne wzorki kawałki filcu przy wlewie paliwa. Na celu mają ochronę lakieru przed ewentualnymi wyciekami paliwa w czasie tankowania i nie tylko. Zamieszczam foto:

Jawsim

Ta metoda jest stara jak motocykle.Ojoj,troszkę to nieładne- tzn- mi się to bardzo nie podoba- i ma mniej zalet niż wad- generalnie to tylko chroni przed uderzeniem kanistrem/lejkiem o lakier, co do benzyny- to wchłania ją i zamiast odparować taki benzynowo-olejowy kompresik przylega do baku i ma kontakt z lakierem przed długi czas-mieszanka paliwa z olejem reaguje z lakierem- kiedyś to stosowano gdy benzyna rozpuszczała farbę ( na przykład - tak tak- olejnicę i ftalówkę, a malowano tym co się miało a i tak farba pod tym była zżarta) więc hmm... ale co komu sie podoba to jego sprawa- ja wolę miec w schowku szmatkę i w razie umoczenia baku po prostu wytrzeć niż wozić na nim kawałek dywanu.

cochise

Mi też ten filc się nie podoba. Kwestia gustu. Wolę tak, jak Jawsim, wozić szmatkę. Bardziej praktyczna, niewidoczna i można się w nią wysmarkać. Very Happy

kowal1406

Podzielam zdanie cochise szpeci cały motocykl, jego zacięcie sportowe!!!!!!!!!!