www.jawa250.fora.pl

wogi

Cześć.
Obecnie mam przygotowane blachy do lakierowania. Zastanawiam się czy od spodu błotników nie zastosować dodatkowego zabezpieczenia w postaci konserwacji do podwozi. Co prawda jest podkład antykorozyjny + akrylowy i będzie lakier. Ale czy to wystarczy przecież błoto i całe to świństwo wyrzucane podczas jazdy z koła działa jak piaskarka . Co Wy na to? Czy macie podobne patenty u siebie?

gustaw

Myślę że nasze pojazdy raczej nie mają problemów z rdzą . Z resztą w zimę mało kto jeździ.

cochise

Ja mam konserwację pod błotnikami. Zrobiłem to profilaktycznie, zawsze to lepiej chroni blachę przed korozją.

black-dimon

Ja też dałem na podkład (zwykły tlenkowy) z pędzla BITGUM, po dwuletnim użytkowaniu nic się nie stało. Więc myślę, że przy normalnej eksploatacji akrylowy bądź epoksydowy podkład powinien w zupełności wystarczyć.

cochise

Ja zrobiłem około 3000 km z przednim błotnikiem bez konserwacji. Widać było rysy po kamieniach i lekkie odpryski spowodowane uderzeniami. Może to nie było zbytnio szkodliwe, ale jednak jakieś ogniska korozji mogły powstać. Z konserwacją nie ma takiego problemu.

kowal1406

PRACOWAŁEM W ZAKŁADZIE SAMOCHODOWYM

Aby dobrze zabezpieczyć blachy musisz kupić dwie rzeczy:

1.jakis podklad reaktywny - zobacz produkty firmy novol (dwuskladnikowy)
2. na to wszystko jakis baranek (np nowola) lub np. autosmar albo bitex - to sluzy do zabezpieczenie przed odpryskami, kamieniami itd..nie

pamiętaj ze sam bitex bez podkładu nic nie da!! - będzie rdzewiało pod nim

pozdr

wogi

Kowal błotniki zostały zrobione w ten sposób.
1. Wyczyszczone do czystego metalu.
2. Pomalowane podkładem reaktywnym CSV.
3. Pomalowane podkładem akrylowym CSV.

Zastanawiałem się czy od spodu nie zastosować właśnie tego baranka. I właśnie utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że tak. Jest to zabezpieczenie przed uszkodzeniami mechanicznymi w postaci wyrzucanego błota i kamieni. Ma to sens. JAWĘ robię dla siebie i mam ją trzymać do końca moich dni więc myślę że to nie jest przesada Very Happy