www.jawa250.fora.pl

wojtex

Witam.

Niestety w mojej Jawie 250 padło ładowanie, a raczej nie ma go od kiedy ją kupiłem. Niestety sam nie mogę się tym zając bo po prostu nie znam się na tym w ogóle, nie wiem co i jak posprawdza więc szukam jakiejś uczynnej osoby z Podkarpacia (), która mogłaby pomóc mi w tej sprawie. Jeśli nie znajdzie się taka osoba na Podkarpaciu to w ostateczności nawet jestem gotów wykręcic silnik i podwieźc gdzieś dalej w Polskę. Byłem już u okolicznych elektromechaników ale nie znają się na tym i tylko patrzą w te kabelki jak sroka w gnat. Koszty i miejsce naprawy do uzgodnienia. Jeśli znajdzie się jakiś chętny do pomocy fachowiec, który wie jak to załatwic to będę bardzo wdzięczny.

ps. Przepraszam za takiego mało kształcącego posta ale to chyba najlepsze miejsce gdzie mogę znaleźc jakąś konkretną i zorientowaną w temacie osobę. Żeby nie zaśmiecac forum to proszę ewentualnie odpisywac na maila [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

gustaw

Kolego napisz z jakiej miejscowości jesteś bo Pruszkowa w podkarpackim mi mapa nie pokazuje

wojtex

No właśnie. Ja ogólnie przeprowadziłem się na stałe do Pruszkowa ale Jawka jest w mojej rodzinnej Sarzynie - miejscowośc między Stalową Wolą a Leżajskiem (przy drodze 77). Dlatego też nie jestem w stanie zając się tym remontem tak całkiem sam bo po prostu jestem tam raz na 2-3 tygodnie. Motorek kupiłem kilka miesięcy temu (w końcu kupiłem wymarzoną jawę 250) i teraz zabieram się za doprowadzenie go do stanu fabrycznego. Niestety do tej całej operacji potrzebuję fachowców bo sam nim nie jestem, a chciałbym to zrobic porządnie, żęby mój syn jeszcze śmigał nią za 15 lat Wink

Remont zaczynam od silnika, z blachami już powoli jakoś sobie poradzę - tutaj znajdę chromowanie, tam piaskowanie itd. ale silnika nie chcę dawac komus, kto będzie rozpoławiał go siekierą i zrobi remont na "odwal się". Pierwszym krokiem jest właśnie przywrócenie ładowania. Gustaw, jeśli jesteś w stanie pomóc mi to będę bardzo wdzięczny. Wszelkie jeżdzenie, przywiezienie Ciebie do mnie, jeżdzenie za częściami biorę na siebie. Jeśli trzeba będzie to nawet wezmę sobie ze 2 dni urlopu. Jesli masz no takiś pomysł to proszę o kontakt.

gustaw

Słuchaj jeśli Ci pasuje to w następną niedziele mogę podjechać jawa . Przyjechał bym z rana kolo 10 wcześniej się nie wyrobie . Przyjadę jawa zbiorę klamoty zapasowe do lądowania itp . Co do kosztów to myślę ze się dogadamy na pewno lepie wyjdziesz niż po mnie przyjechać i zawieść. Jeśli chodzi tylko o ładowanie to na pewno jeden dzień starczy Smile

A i mam pytanie kable masz wszystkie popodpinane? silnik w ramach?

wojtex

Oczywiście, że mi pasuje! Czyli niedziela 18.10.2009. Chcę jak najmniej Cie fatygowac więc jeśli jednak z jakiegoś powodu (np. brzydka pogoda) nie będziesz mógł przyjechac motorem ta ja chętnię podjadę po Ciebie do Ostrowca i oczywiście też odwiozę - nie ma problemu. Niestety nie mam jakichś mierników itp. Jesli do tej naprawy wystarczy jakiś tani multimeter to ewentualnie moge kupic. Mam prostownik Smile

- w obecnej chwili to niezbędny osprzęt żeby pojeżdzic sobie trochę. Z podłączeniem kabli było tak, pojechałem do okolicznego elektromechanika i zobaczyliśmy że jeden kabelek jest urwany i podpiął go gdzieś gdzie jego zdaniem powinien byc ale do końca nie był o tym przekonany. W każdym razie niczego to nie poprawiło. Możliwe, że cały problem tkwi właśnie w tym kabelku. Jawka jest oczywiście sprawna, dobrze pali, jeździ (do momentu rozłądowania akumulatora), wszystkie światła i sygnał działają. Nie wiem tylko czy działąją te dwa swiatełka w liczniku od luzu i ładowania ale kupę żarówki i sprawdzę. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za to, że chcesz mi pomóc. Na pw napisałem Ci dokładne namiary na mnie. Jakby co to dzwoń, pisz na maila itp.

Gustaw, no to jak? Jesteśmy umówieni na niedzielę? Prosze o potwierdzenie bo nie wiem czy mam się wybiera tam na weekend.

ps. Jeśli bardziej odpowiada Ci inny termin to ja się dostosuję.

gustaw

Pany no muszę się pochwalić .BYLEM ZROBIŁEM

Jawsim

Szacun! To się chwali!

Marcinu

Gustaw.
A troszkę wiedzy dla kolegów z forum?

Co było popsute itd ?

gustaw

W pierwszym momencie to straciłem wenę .... chwila przemyśleń , od czego zacząć, Wiec najpierw podłączenie kabli .. ale zaraz.. wszystkie kable są niebieskie Confused

fuck ...myślę sobie miernikiem sprawdzę który jest który i od razu patrzyłem czy nie ma w nich przerwy. Popatrzyłem i na początku zrobiłem kontrolkę ładowania( źle była podpięta i nie było żarówki ) . Później gdy już dobrze popodpinałem instalacje ( było parę błędów ) , zacząłem walkę z prądnica i regulatorem. Sprawdziłem wirnik ale był dobry i prawie na każdych przejściach była ta sama rezystancja . Dalej już umysłowo walczyłem z kablami w prądnicy . Zle podpięcia , mostkowanie , przedłużanie kabli , przetarcie tez było . myślałem może ze godzinę ( ja w 354 mam inna podstawkę regulatora a w 353 jest taka osobna dostawka jeszcze ) poklicilem początkowo prowizorycznie i po jakimś czasie po dopchnięciu blaszki do elektromagnesu spaliło żarówkę przy dodaniu gazu . Nastąpił Sukces!!. Cos się pojawiło . Choć napięcie na żarówce wynosiło od 10 do nawet 20V . Wszelkie regulacje nie dawały nic , wiec stwierdziłem ze wsadzę swój prawie nowy ( przejechane na nim było z 300km ) regulator . Wsadziłem odpaliłem ale tez lekko trzeba było go dopchnąć, wiec wyregulowałem śrubka ( ta mała ) oraz nakrętka co dociska ta blaszkę ( jest ona tez lub powinna być zaciapana czerwona farba ) . Po chwilowym regulowaniu ładowanie na światłach wynosiło 6,65V a bez 7V . Następnie wszystko polutowałem jak powinno być i odbyła sie jada próbna. Motocykl działa nawet po odpięciu akumulatora ( tez na początku musiałem go prawidłowo podłączyć ). Ciesze się ze nie zawiodłem , a sam Kolega był zadowolony i już w drodze powrotnej myslal o jak najszybszym powrocie do domu rodzinnego . O i tak sie skończyły problemy z ładowaniem . Pozdrawiam

Marcinu

szacun

wojtex

Potwierdzam. Nie było łatwo bo wcześniej ktoś tam nieźle namieszał a mój miejscowy elektromechanik ostatnio jeszcze tę pajęczynę "udoskonalił" przedłużkami i mostkami Wink

ale dla porządnego mechanika (patrz Gustaw) nie ma rzeczy nie do naprawienia i prądnica hula jak trzeba - najlepsze alternatory teraz przy niej wysiadają! Wink

Jeszcze raz wielkie dzięki i szacuneczek.

ps. Jak tylko uda mi się wyrwac z pracy to lecę do Jadzi. Teraz to już wszędzie mnie zawiezie! Smile