www.jawa250.fora.pl

Asior

Jak w temacie szukam warsztatu który by zrobił mi kompletny remąt silnika
Za pomoc dzięki

leckimarcin

Pisze się remont Smile

wydaje mi się, że najlepiej by było jakbyś poszukał w google i najlepiej w okolicy, bo podejrzewam, że nie masz zamiaru wozić motor przez pół Polski Razz

rafciojawa

chcesz poznać koszty remontu czy zrobić remont i szczelić se w łeb

Asior

Ale mi pomogłeś tylko cie chwalić ,a co za problem zawieść silnik do naprawy nawet 200 km jeśli ktoś zrobił by to bardzo dobrze i za normalną cenę .
U mnie gościu zaśpiewał za REMONT 1500 zł

Przegub

zalezy w jaki stanie jest silnik:] jak w kiepski to 1500zł to niewiele:) ale lepiej samemu to zrobic, naprawde:) nie chodzi tylko o koszty ale o satusfakcje i swiadomosc ze samemu sie to serducho uruchomiło Smile

wicie o czym mowie Panowie no nie? Very Happy

leckimarcin

Mogę się tylko domyślać bo remontu nie przeprowadzałem ale uruchomiłem silnik 250 po 20 latach spędzonych w stodole i to już mi wystarczy bo satysfakcja jest wielka:D a remont nawet tego silnika co mam by się przydał, ale jak zwykle pieniążki tutaj grają główną rolę Sad

vogelteam

jesli silnik pracuje (chodzi) to znaczy ze chcesz poprawic jego stan techniczny... czyli nowe uszczelki, łożyska, zimeringi itp. a to nie wielkie koszta, jeseli chodzi o części... a jeśli boisz sie ze rozkrecisz i nie podołasz skreceniu, to jest instrukcja śrubka po śrubeczce więc mozne spokojnie rozkrecac... takie jest moje zdanie polecam własną robote i motogodziny spędzone w garażu bo to jest droższe od "piniędzy" a najlepiej zaproś kumpla do garazu który się na tym nie zna kompletnie, poczytaj forum i zabłyśnij przed nim przy piwku Wink

pozdrawiam

gustaw

vogelteam chyba nie wiesz co mówisz.... nawet poprawić stan techniczny w 354 to trzeba umieć i gwarantuje Ci ze książka to nie wszystko.

vogelteam

no ok... przepraszam ze się wogóle wtrąciłem... ale przyznasz ze jak zrobisz cos sam, to masz prawo wypiąć pierś z dumy!! Wink

pozdrawiam i młody jestem więc palnęłem tak bez przemyslenia...

gustaw

tez jestem młody ( 22 ). Wiesz rozebrać i poskładać na nowych łożyskach i uszczelniaczach tez trzeba umieć . Nie każdy wie np ze mrozimy łożyska przed włożeniem w karter i rozgrzewamy karter. Jak zrobisz na chama to następnym razem może już być luz . Ja swoją jawę 354 pierwszym razem rozbierałem 4 razy bo nie było 2 ( przeskakiwała ) . teraz skrzynie znam na pamięć jak i resztę . Dlatego remont na środku drogi robię w 3h za pomocą 3 kluczy nasadowych. Pozdrawiam.Kolego rafcio chętnie bym Ci pomógł ale nie mam ostatnio za wiele czasu. Pozdrawiam

Marek

kiedys pytałem w starym łódzkim sklepie z częściami do motocykli MZ/Jawa/WSK to powiedziano mi ok 600 zł. ze szlifem cylindra i tłokiem. ale od razu zastrzegli, że jest to dolna granica (nie oglądali silnika). Chyba wszystko zależy właśnie od stanu, np. regeneracja wału podroży cała imprezę. Jak chcesz mogę tam podjechać i się jeszcze podpytać, mogę też wziąć od nich nr tel. i sam porozmawiasz. Ja postanowiłem zrobić to samemu. Teraz mam mieszane uczucia. Wszystko rozebrałem, dałem cylinder do szlifu, kupiłem tłok, sworzeń, pierścienie, zrobiłem regenerację wału, gdzieniegdzie nadlałem aluminium, bo kartery były w kiepskim stanie i juz wydałem coś w granicach 400 zł. Wielką zaletą jest jednak to, że wiem co zrobiłem. Teraz zostało mi jeszcze kupno łożysk i rzecz najtrudniejsza, złozyć wszystko do kupy. W ogóle się nie znam na mechanice, to mój pierwszy silnik i trochę się boję, że niepodołam, ale zobaczymy. Zaletą oddania do fachowca jest to, że on silnik rozkreci i potem złoży tak, by działał. Niestety nie wiemy co zostalo zrobione i jak:-(

Przegub

ja bym nie chciał jezdzic czyms czego nie naprawie jak sie zepsuje!
trzeba poznac maszyne, popatrzec jak co działa żeby to rozumiec i używać z głową! ja robiąc silnik regeneruje i wymieniam co tylko sie da! Very Happy

bede miał wiekszy spokój że silnik jest niemalze jak nówka i nie padnie mi na jakiejs przejażdzce:) niestety ,na serduchu nie mozna oszczedzac, blachy wam dorobia, lakier mozna polozyc wiele razy a rdze zdrapac ale jak wam silnik pier**olnie na amen to juz nastepny nie bedzie taki sam!!! numery itd o ile wogole znajdziecie jakis, a itak jemu trzeba bedzie przeprowadzic remont:P
niektorzy twierdza że jak kreci i ma kompresje to nie ma co rozbierac, a ja sie z tym nie zgadzam! silnik ktory ma pona 50lat musi zostac rozebrany i przejrzany, bo gdzies jakis najmniejszy nawet element moze wymagac wymiany:] cos moze byc zuzyte albo nadmiernie sie zuzywac

gustaw

Przegub z tego co piszesz 9/10 motocykli jawa jest do rozebrania. Moim skromnym zdaniem jeśli lekko dzwonią pierścienie to nie będę ich wymieniał bo to nie ma sensu bo w tym przypadku to wina tłoka który ma wyrobione rowki a tu nagle zonk bo tłoków do 354 nie ma. ja swoja jawa zrobiłem już 25tys km w 3 lata , jeździłem do czasu az słyszałem w kasku na wolnych obrotach ostre napieprzanie z silnika . i tym razem zrobię to samo. Bo robić remont co 5 tys km jest bezsensem bo po 5 tys już zacznie coś brzęczeć

Asior

Dzięki za wszystkie podpowiedzi ,nawet nie myślałem że temat tak się rozwinie super !!
można wiele od was się dowiedzieć .
Jak dyskutujemy o remontowaniu Jaw to swego Peraka odpaliłem bez rozbierania silnika po 30 latach stania tylko cylinder wyczyściłem ,co dziwne w pierwszej chwili po odpaleniu było cicho w silniku ,no w miarę cicho ale jak dostała temperatury i obrotów to się zrobił huk !!! czas zrobił swoje łożyska szlak trafił .
Remont swej Jawy zrobiłem z kumplem ,a 350 kupił kolega z pracy prosił mnie abym znalazł mu namiary na warsztaty które zrobią mu silnik na igłę ,znalazłem niedaleko Torunia .Gościu jest na emeryturze ma nawet turystyka japonie ,ale mówi że to nie to a taką Jawą to po lesie można polatać i młode lata powspominać
Dzięki za wszystkie rady
Pozdro

Przegub

tak:) każde stare silniczysko wymaga przejrzenia! dogłebnego i dokładnego! i nie rozumiem jak mozna wierdzic inaczej:P wiem ze do 354 ciezko o cokolwiek:( ale jak sie człowiek postara i poszuka to znajdzie wszystko (prawie) Smile