www.jawa250.fora.pl

rafal124jdm

jesli napisze to podanie i dane będą się zgadzały to co potem, i czy poprzedni właściciel musi napisać oświadczenie o tym że zagubił dowód rejestracyjny czy wystarczy o tym napisać na umowie kupna sprzedaży?

wojtex

Z trzech różnych, wiarygodnych źródeł (dwóch naczelników różnych Wydziałów Komunikacji i rzeczoznawca z Sandomierza, który sam jest kolekcjonerem starych motocykli) dowiedziałem się, że w przypadku rejestracji na zabytek złożenie oświadczenia pod groźba karalności o nabyciu pojazdu w dobrej wierze i z legalnego źródła załatwia kwestię braku dowodu rejestracyjnego i umowy czy innego dowodu własności. Możliwe że jest to błędna interpretacja zapisu prawa o ruchu drogowym (nie pamiętam paragrafu ale jest to przy zapisach o możliwości ponownej rejestracji pojazdu) ale rzekomo jest to dość powszechne i co najważniejsze, działa.

wojtex

rafal124jdm

kurcze to troche kłopotliwe bedzie bo motocykl kupiłem troche daleko a może macie jakiś wzór jak napisac takie podanie żebym tyle kilosów na darmo nie jechał Smile

i czy na umowie ma być notka o tym że poprzedni właściciel zagubił dowód czy jego oświadczenie odnośnie dowodu?

wojtex

W wydziale komunikacji w Łańcucie powiedzieli mi, że takie podanie można przesłać do nich też pocztą, z kopią umowy i chyba trzeba też zrobić jakąś opłatę.
Jeżeli chodzi o treść podania to myślę, że najlepiej będzie jak zadzwonisz do nich (do właściwego WK) i zapytasz co powinieneś wpisać w treści, żeby potem nie było głupiego odbijania piłeczki.

Jawor

z tego co ja wiem aby "wyciągnąć" dowód rejestracyjny z WK, osoba z dowodu musi ten wniosek wypisać. Przynajmniej u mnie tak jest.

rafal124jdm

kolego wojtex mógł bys napisać cos więcej na temat tego sposobu rejestracji pojazdu na to oświadczenie o którym pisałeś kilka postów wyżej?? Jesli ten sposób jest skutkujący to byłbym nim zainteresowany.

black-dimon

Nic nie pisz i nie wysyłaj.

Na początek zapytaj w WK jak sprawa się ma.
Z doświadczenia wiem, że jeden WK nie jest równy drugiemu; w jednym absolutnie nie załatwisz sprawy, a w drugim bez problemu.

wojtex

Black-dimon ma racje w WK różnie bywa. Najlpiej popytać w docelowym WK co i jak. Po prostu różnie interpretują przepisy, czasami ich nie znają, a bardzo często też im się po prostu nie chce robić albo pomóc.

To oświadczenie o którym wyżej pisałem może zadziałać TYLKO w przypadku rejestracji na zabytek i rzekomo załatwia brak dowodu własności.

Tak jak napisałem, potwierdziły to trzy kompetentne osoby więc jest duże prawdopodobieństwo, że zadziała. Będę to przerabiał gdzieś koło kwietnia - maja.

peper50

Witam serdecznie.

Znam faceta, który ma do sprzedania kompletną jawę 250, 353. Nie ma do niej żadnych papierów.

Inny koleś ma do sprzedania dowód rejestracyjny do takiej jawy.

Czy jeśli przebiję numery na ramie na takie jak są w dowodzie rejestracyjnym to sprawę mam załatwioną?

Sledzę Wasze forum już dłuższy czas ale teraz trafiła się okazja kupna Jawy o jakiej marzę więc postanowiłem zapytać.

Pozdrawiam serdecznie.

jurek_j

Numer na ramie i tabliczka znamionowa musi się zgadzać z tym, który jest w dowodzie rejestracyjnym.

Pewnie gdzieś w Internecie jest możliwe kupno nowej tabliczki znamionowej, wtedy problemów za bardzo nie będzie...

peper50

Dziękuję bardzo za pomoc. Tabliczki znamionowe są do kupienia na allegro po 18 zł. Czyli rozumiem, że w moim przypadku problemu nie będzie.

Miejmy nadzieję, że uda się uratować kolejną Jawę... Trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam serdecznie.

seba

Jedynie z czym możesz mieć problem to powtórne wybicie numerów na karterach silnika, przynajmniej ja nie znalazłem rozwiązanie tego tematu. krój cyfr jest specyficzny i jeszcze te gwiazdeczki na początku i na końcu numeru. Zaczniesz szlifować to będzie widać różnice w kształcie kartera, nie wiem, może naspawanie/nalanie aluminium coś pomoże. Ale zaznaczam, że są to tylko moje przemyślenia:)

Jawor

seba

hmyyyy, peper50 pisał że jeden gość ma papiery a drugi motor więc raczej numery się nie pokrywają. Wiem że silnik to część zamienna i numery nie mają znaczenia ale jakoś by mnie to kuło w oczy:)