www.jawa250.fora.pl

Leszek · Wysłany: Śro 9:08, 28 Mar 2012 Temat postu: Wymiana półksięzyca

Witam wszystkich. Jestem nowym użytkownikiem forum. Posiadam Jawę 353-03 z 1958 roku. Wymieniam uszkodzony półksiężyc, do tej pory ściągnąłem tarcze sprzęgłowe. Żeby to zrobić muszę zdjąć kosz sprzęgła. Jestem początkujący i nie chciałbym nic zepsuć (a zdarzyło mi się to parę razy w życiu Very Happy

), dlatego proszę o poradę:
1) czy trzeba ściągnąć najpierw wewnętrzny kosz, potem zewnętrzny z zębatką, czy można całośc?
2) czy potrzebne są do tego specjalistyczne narzędzia, widziałem takie na jakimś schemacie?
3) Proszę o jakieś podpowiedzi, jeśli jeszcze o czymś powinienem pamiętać
Pozdrawiam wszystkich i przepraszam, jeśli na forum ten temat był już opisany...

Motórzysta · Wysłany: Śro 9:24, 28 Mar 2012 Temat postu:

Nie ma potrzeby sciągania kosza sprzęgłowego. Wystarczy, że ściągniesz spężyne od półksiężyca, i odkręcisz ten trójkątny element, do którego wchodzi tulejka z półksięzyca. Jest tutaj dużo mniej roboty a efekt ten sam. I podobnie robisz zakładając nowy pólksiężyc.

Leszek · Wysłany: Śro 9:33, 28 Mar 2012 Temat postu:

Dzięki za podpowiedź.
Ale nie wiem, czy tak się da, rzucę okiem po pracy. Problem w tym, że ten półksiężyc się zblokował o karter w dolnej pozycji, tzn po kopnieciu nie wrócił na swoje miejsce, tylko został zblokowany o obudowę kartera (trochę nawet zębami obrysował tę obudowę. Zblokowany chyba na amen...

Motórzysta · Wysłany: Śro 9:52, 28 Mar 2012 Temat postu:

Spróbuj ściągnąć sprężyne wtedy powinien się odblokować. Też mam delikatnie przytarty wewnętrzny spód kartera przez ten półksiężyc.

Stasiek · Wysłany: Śro 11:52, 28 Mar 2012 Temat postu:

Zdało by się w pierwszej kolejności przywitać Razz

a Motórzysta bardzo dobrze radzi Smile

Leszek · Wysłany: Śro 14:27, 28 Mar 2012 Temat postu:

Przecież się przywitałem. Napisałem: "Witam wszystkich..." Wink

Dziękuję za porady, wieczorem się zastosuję... Jak wszystko pójdzie dobrze, to następnym pytaniem będzie jak wyregulować sprzęgło, aby działał półautomat...

Pozdrawiam serdecznie. Smile

Leszek · Wysłany: Czw 8:20, 29 Mar 2012 Temat postu:

Witam ponownie.
Będziecie tu na forum mieli ze mną niezły dym. Wszak ja niedoświadczony żółtodziób a motocykl stary. No i zaczęło się...

Usiadłem wczoraj wieczorem, obok Jawy postawiłem skrzynkę wiadomo z czym i wymieniłem Wink

Rzeczywiście jak zdjąłem sprężynę półksiężyca to sam półksiężyc lekko się poluzował, ale niestety był tak zblokowany, że nei było dostępu do dolnej śruby w tej trójkątnej płytce półksiężyca co się ją do kartera przykręca. Zatem:
1) wziąłem ściągacz do łożysk, odkręciłem śrubę która trzyma kosz sprzęgła i delikatnie poluzowałem kosz,
2) nie ściągając kosza całkiem, półksiężyc się odblokował i można go było odkręcic
3) wymieniłem półksiężyc, który miałem oryginalny używany. Najpierw wyczyściłęm go dokładnie naftą
4)złożyłem wszystko do kupy, no i się zaczęło...

Kopajka działa w 50%. To znaczy, ładnie można zakręcić silnikiem, lecz brak jest powrotu kopajki do pozycji wyjściowej. Jak już działała, to podniecony tym faktem około pierwszej w nocy założyłem akumulator i sprawdzę jak to działa, co bedę kopał bez prądu, wszak moto podobno na chodzie, co stwierdziłem w grudniu po nabyciu Jawy, odpalając ją na popych Smile

Podpompowałem trochę paliwa do gaźnika i kopnąłem może siedem, może osiem razy. Poczułem zapach paliwa Very Happy

No to patrzę, a tu pod motocyklem kałuża benzyny średnicy około 50 cm.

Stąd moje pytania:
1) dlaczego kopajka nie wraca w swoje pierwotne położenie, czy może sprężyna słaba i stara, czy może źle ją założyłem? Zapiąłem ją o zaczep w pozycji w jakiej stało się to w naturalny sposób, może trzeba jakoś inaczej?
2) czy mogłem coś zepsuć jeśli paliwo wylało się przy kopaniu? (nie wydaje mi się to wielce prawdopodobne) Jednak nie zauważyłem aby paliwo ciekło, kiedy Jawa odpaliła na popych?
3) jeśli nic nie zepsułem, to jaka może być przyczyna tej kałuży? Dziś ściągnę osłonę gaźnika i zajrzę, może jakiś wężyk?

Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za pomoc i wszystkie podpowiedzi...
Leszek

spider · Wysłany: Czw 8:33, 29 Mar 2012 Temat postu:

W związku z tym paliwkiem to może pływak dziurawy masz albo iglica na pływaku, która jest niejako zaworkiem po prostu się zużyła i trzeba by ją jakoś zregenerować, bo tez miałem taki przypadek.

Jawor · Wysłany: Czw 9:54, 29 Mar 2012 Temat postu:

na naciągnąłeś wstępnie sprężyny dlatego Ci starter nie odbija Smile

Leszek · Wysłany: Czw 10:02, 29 Mar 2012 Temat postu:

A jak się naciąga wstępnie sprężynę? Trzeba zrobić jeden obrót takiego napięcia, czy więcej?
Sorry za banalne pytania, ale po prostu nie wiem, a takie szczegóły czasem cięzko znależć w necie... Confused

Motórzysta · Wysłany: Czw 10:43, 29 Mar 2012 Temat postu:

Jeżeli chodzi o tą kałuże to będziesz przecież widział skąd to paliwo ucieka i wtedy będzie można powiedzieć o co chodzi. A odnośnie kopnika to sprężyny nie zaczepiasz w takim luźnym położeniu półksiężyca tylko naciągasz sprężynę o jeden obrót, wtedy odbija Ci bez problemu.

Leszek · Wysłany: Czw 12:30, 29 Mar 2012 Temat postu:

No i masz babo placek... Very Happy

Jak rozbiorę i złożę jeszcze raz, to już będę w tym temacie fachowcem.

1) czy powinienem coś tam jeszcze sprawdzić? Jakieś luzy?
2) podkładka pod śrubą mocującą kosz sprzęgła wygięta w cholerę, ktoś to kiedyś chyba czymś podważał. Wymienić, czy może tak zostać?
3) jedna z tarcz sprzęgłowych miała taki wypadnięty korek w dwóch miejscach, czy może tak zostać? Chyba teraz trudno dostać dobrej jakości tarcze?
4) jaki olej polecacie do skrzyni?

Dzisiaj zajrzę do tego wycieku...
Pozdrawiam i życzę miłego dnia...

Stasiek · Wysłany: Czw 13:11, 29 Mar 2012 Temat postu:

Kolego fajnie było by ujrzeć zdjęcia Twojego motóra Smile

Jawor · Wysłany: Czw 13:43, 29 Mar 2012 Temat postu:

2) Zostaw to jest zabezpieczenie. Podkładkę specjalnie się zagina by śruba się nie odkręciła.

4) Lux 10 lub hipol wystarczy

Motórzysta · Wysłany: Czw 19:14, 29 Mar 2012 Temat postu:

Jeżeli nie planujesz jaakiegoś remontu to nie ma co sprawdzać, ewentualnie luz na łańcuszku sprzęgłowym. Tak jak pisze Jawor podkładke wygina się specjalnie aby nakrętka się nie odkręciała. Jeżeli chodzi o tarcze to można dostać w miare normalne i trwałe lecz są dość drogie. No właśnie czekamy na jakieś zdjęcia.